NAZYWAM SIĘ
wafel
PRZEBYWAM W
Schronisko dla psów w Sokołowie Podlaskim
Ciocie wolontariuszki zwą mnie Wafelek. Mam około 3 lata. Zostałem porzucony zimą pod Biedronką w Sokołowie Podlaskim. Dokarmiali mnie pracownicy sklepu. W końcu trafiłem do Schroniska dla Psów w Sokołowie Podlaskim. Myślałem, że już będę miał cudowny dom, bo były osoby zainteresowane, które do mnie przyjeżdżały. Mówiły, że jestem super i zabierały na spacer, ale potem telefony ucichły i kontakt z paniami się urwał :( Obecnie ciągle czekam na dom i poszukuję swojego człowieka. Jaki jestem? Przyjazny, posłuszny, wesoły, potrafię chodzić na smyczy i akceptuję towarzystwo suczek. Uwielbiam długie spacery. Jestem silny i duży - ważę około 45 kg. Zaszczepiony, wykastrowany i gotowy do adopcji czekam i czekam… Może ktoś mnie pokocha?
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: